czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 42

Ciemność mnie otaczała. Czułam jak ciąży nade mną, jak mnie przytłacza. Tonęłam niezdolna wypłynąć na powierzchnię. Wtedy zobaczyłam wyciągniętą dłoń. Uchwyciłam jej jak ostatniej deski ratunku. Wyciągnęła mnie z otchłani ciemności na światło dzienne. Przyjrzałam się mojemu wybawcy. Ciemne oczy, które tak kiedyś kochałam, wpatrywały się we mnie.
- Erick ?
- Znów się spotykamy - odpowiedział z delikatnym uśmiechem, nie puszczając mojej dłoni.
- Czy ja umarłam ? - zapytałam przestraszona.
- Nie - pokręcił głową - Wreszcie spełniło się twoje przeznaczenie. Musiałem zginąć, abyś ty mogła być teraz na wieczność szczęśliwa.
-Przepraszam, przepraszam za wszystko - powiedziałam, przytulając się do niego.
Wtedy znów wróciłam do nieszczęśliwej nocy, która zmieniła moje życie. Widziałam martwe ciało Ericka z rozszarpaną tętnicą, siedzące za kierownicą naszego auta. Odwróciłam się szybko, aby uciec przed nieznanym napastnikiem . Niestety stał już za mną uśmiechając się tak, aby ukazać swoje długie kły. Wrzasnęłam przeciągle, a wampir jednym ruchem złapał mnie i wgryzł się w moją szyję. Ból był okropny, ale nie trwał zbyt długo. Ktoś oderwał wampira ode mnie, a ja z braku sił osunęłam się na ziemie. Widziałam jak jakiś brunet walczy z moim napastnikiem. Poruszali się z  nadzwyczajną prędkością. ostatecznie mój wybawca jednym ruchem włożył dłoń w klatkę piersiową wampira i  wyrwał mu serce. Odrzucił je ostentacyjnie nie co dalej od ciała i spojrzał na mnie. Jego oczy zionęły czarną pustką podobnie jak mojego napastnika, ale już po chwili stały się po prostu niebieskie. Byłam w takim szoku, że nie potrafiłam ruszyć się z miejsca. Byłam w stanie siedzieć i tylko biernie przyglądać się temu co się dzieje. Brunet jednym sprawnym ruchem wywrócił auto z ciałem Ericka tak jakby dachowało i przesunął je do rowu. Po czym wolnym krokiem podszedł do mnie i kucnął obok. Odgarnął mi włosy spoglądając na ranę. Automatycznie jego oczy znów zmieniły barwę na czarną. Wiedziałam, że także jak mój napastnik jest on wampirem, ale nie zaprotestowałam kiedy schylił się i delikatnie zlizał odrobinę krwi z mojej szyi, a potem po prostu się odsunął.

- Nie zabijaj mnie - szepnęłam dziwnym głosem.
- Nie zabije. Tylko sprawię, że o mnie zapomnisz - powiedział i ucałował mnie lekko w czoło.
- Jak ci na imię ? - zapytałam, drżąc z nagłej bliskości bruneta.
- Damon.
- Damonie, chce cię pamiętać.
- Jeszcze nie czas. Teraz zapomnij mnie - powiedział, a w mojej głowie został tylko obraz czarnych, przerażających, ale magnetycznych oczu.
- Teraz wiesz już wszystko - powiedział Erick, odsuwając mnie od siebie - Wracaj do swojego przeznaczenia.
Chciałam go jeszcze raz przytulić na pożegnanie, ale coś wessało mnie w nicość.
Przestraszona otworzyłam oczy. Uderzyła mnie różnorodność barw i ostre promienie słoneczne. Jęknęłam zniesmaczona, zakrywając oczy dłonią. Na szczęście już po chwili zrobiło się ciemniej. Dopiero teraz zobaczyłam przy oknie stojącego Damon, który zasłaniał właśnie rolety. Byłam we własnym domu i swoim łóżku. Brunet odwrócił się w moją stronę ze smutną miną, a ja wybuchłam płaczem.

- Nie płacz - powiedział podchodząc do mnie i przytulając mocno.
- Nie mogę. Nie mogę, bo jesteś smutny - szlochałam w jego czarną koszulę.
- Twoje uczucia są spotęgowane.
- O czym ty mówisz?
Damon odsunął się na mnie i spojrzał poważnie.
- Nie pamiętasz?
- Czego ?
- Klaus cię zabił - powiedział ostrożnie.
Wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Przypomniałam sobie jak pierwotny skręcił mi kark.
- O Boże! Jestem wampirem - powiedziałam i wybuchłam śmiechem, mimo że ani trochę nie wydawało mi się to zabawne. Nie panowałam nad swoimi uczuciami.
- Będziesz musiała dokończyć przemianę - powiedział mój przyrzeczony, znów mnie przytulając.
Miał racje. Głód rozrywał mi gardło, a mimo to nadal chichotałam jak wariatka.
- Amelka, spójrz na mnie. Oddychaj powoli. Spróbuj się uspokoić.
Zrobiłam o co mnie poprosił. Powoli się uspokajałam.
- Pamiętam wszystko - powiedziałam, myśląc już o wiele jaśniej.
- Co takiego ? - zapytał zdziwiony.
- Jak się poznaliśmy. Tamtej nocy uratowałeś mi życie.
- Nie chciałem, żebyś mnie poznała w taki sposób.
Nie wiele myśląc przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam. Wampir szybko oddał pocałunek. Czułam go każdym nerwem mojego ciała. Wszystko wokół przestawało się liczyć. W głowie szumiały mi słowa Ericka "Wreszcie spełniło się twoje przeznaczenie". Coś we mnie się zmieniło  i nastąpiło to już dawno temu. Kocham Damona od nocy, kiedy mnie uratował i ani trochę nie przeszkadzało mi, że był także moim przyrzeczonym, którego wybrali mi rodzice.
- Masz rację - muszę dokończyć przemianę - powiedziałam, kiedy w końcu się oderwaliśmy od siebie.


Klaus:
Stałem spokojnie przed kominkiem popijając mocny alkohol. Nie mogłem wyrzucić z pamięci obrazu leżącej na posadce nieżywej Amelii i zrozpaczonego oblicza Damona. Wiedziałem, że oboje mi tego nie wybaczą, a tym bardziej moja kochana Caroline. Straciłem wszystko. Nie mogłem sobie z tym poradzić, mimo że wiedziałem, że postąpiłem tak jak musiałem.
- Klaus!
Drgnąłem niespokojnie, słysząc znajomy głos.
- Amelka? - zapytałem zdziwiony - Wybacz mi, błagam cię - powiedziałem jak tylko weszła do salonu, w którym się znajdowałem.
- Wiem, że musiałeś to zrobić -powiedziała łagodnie.
- Naprawdę ? - zapytałem podchodząc bliżej.
Z gardła Amelki wyrwał się przerażający śmiech.
- Jakie to było słodkie - powiedział ktoś o jej wyglądzie.
- Silas.
- We własnej osobie - odpowiedziała postać.
Po czym zmienił swoje oblicze na Damona.
- Obserwuje cię, mój drogi i zniszczę, a po tobie resztę wampirów świata.
Po czym po prostu zniknął.

________________________________
Oto kolejny rozdział.
Co o nim myślicie ?


Czytam=komentuje :)

1 komentarz:

  1. Myślę, że ten rozdział był cudowny !
    Chichot Amelii na wieść, że została wampirem - bezcenny !
    Czuły, ciepły, kochający Damon... cudownieee ♥
    Boże kocham tego bloga ! ♥
    Aaa no i jeszcze jestem ciekawa kto był tym wampirem co zabił Ericka !
    Gif'y świetne, szablon świetny.
    Czekam na kolejny, czekam, czekam !

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń